Piekna zimowa sceneria, na prozno szukac jej w deszczowej Irlandii:))) Tak na marginesie to dopiero w Norwegii zobaczylem prawdziwa zime, po 3 miesiacach deszczowej irlandzkiej zimy.
Widok na rzeke rozdzielajaca miasto Drammen.
Kolejny zimowy klimat. Po prawiej stronie dworzec kolejowy.
Marta wracajac z pracy, zaserwowala mi niespodzianke w postaci sushi!!
Krewetki, dorsz, losos, imbir i chrzan wasabi to wszystko wraz z ryzem skrapianym octem, stanowi najpopularniejsza potrawe japonska na swiecie. No tak zapomnialbym o platach wodorostu :))) dzieki, ktorym mozemy tworzyc wspaniale rulony. To mozna jesc tonami. Pamietaj: potrawa uspokaja twoje wewnetrze czi, usss:)))))
Troszku sie skulily do siebie, bo w zamrazarce bylo -24 stopnie. Przy takiej temperaturze kazdy sie kuli:)))) Teraz juz powaznie, jezeli ktos ma wstret do tego typu przekasek, to przypominam ze: krewetki sa jadalne i ze wzgledu na smaczne miesko, zaliczane do najbardziej popularnych owocow morza.
To tyle w temacie obiadkow i przekasek.
Przy okazji wolnej niedzieli wybralismy sie z Marta do Oslo. Z malymi problemami ale w koncu odpalil samochod i moglismy ruszyc w droge.
Na drzewach mroz, jedyne -20 stopni, w taka pogode mozna wystawic zywnosc, na parapet za okno:))) Robisz impreze? Nie martw sie ze braknie ci miejsca w lodowce na piwo:)))
Co za widok, wszystko dookola bylo biale, jakby ktos przesmarowal krajobraz farba jedynka:)))
Kolejny krajobraz z trasy w strone Oslo. Za drzewami slonce.
Zdjecia ukazuja zimowy krajobraz Oslofiord. Bylo mrozno, aparat odmawial posluszenstwa, ale warto bylo zmarznac, zeby zobaczyc to wszystko.
0 komentarze:
Prześlij komentarz